Jak zaufanie do siebie może odwrócić los?
Mówi się, że oczy są zwierciadłem naszej duszy, a gdy w nie spojrzysz wyczytasz wszystko. Ewa, dokonała niezwykłej wewnętrznej transformacji, wyszła z chaosu myśli i lęku w przestrzeń pełną radości, spokoju i wewnętrznej obfitości. Co zmieniło się w niej, gdy zaczęła ufać sobie i wierzyć w swoje możliwości?
Od straty finansowej do wewnętrznej obfitości
Dowiedz się, jak zaufanie, wiara w siebie i pozytywne nastawienie mogą płynnie prowadzić do obfitości w każdym aspekcie życia. Nasza gościni opowie, jak zmieniła swoje podejście do finansów, relacji, aby przyciągnąć harmonię i zdrowe.
Co zrobić, by zacząć transformować życie?
Posłuchaj inspirującej historii o tym, jak głębokie zaufanie do siebie może całkowicie odmienić życie. Zobacz, jak Ewa, pokonała lęk przed życiem, depresję, straty finansowe i odnalazła siłę, by zbudować piękną relację ze sobą. Sprawdź, jakimi wskazówkami dzieli się Ewa ?
Posłuchaj odcinka
Dziękuję za cudowne spotkanie ❤
Ah co to było za spotkanie! Dziękuję Ewa za Twoje rozgrzane serce, pełne ciepła i radości. Ależ warto było tu być! Magiczne kwitnienie bzów, zachwyt bezczasu, zachodzące słońce, kwiaty i zapachy. Dziękuję za extra przygodę i wspaniałe flow.
Jak było na żywo?
Lekko, kolorowo i radośnie. Zobacz nagranie z planu zdjęciowego w Łazienkach Królewskich i sesji fotograficznej.
Dołącz do projektu!
Jak czułaś się na sesji?
OCENA
To było cudowne przeżycie i doświadczenie, sesja z Moniką w przyjaznej, pięknej atmosferze. Tylko wtedy można stworzyć coś z serca. Piękne zdjęcia, ciągle nie mogę się napatrzeć. Wyrażam tą opinię, ponieważ Monika tworzy coś nietuzinkowego i przekonałam się że potrafi sprostać najbardziej wymagającemu klientowi.
Jeśli chcesz wziąć udział w projekcie
„Od odbicia w Lustrze do Portretu Duszy”
i opowiedzieć o swojej przemianie to napisz do mnie.
Transkrypcja odcinka:
Witam Was bardzo serdecznie, nazywam się Monika Kaczmarczyk i jestem autorką projektu “Od odbicia w lustrze do portretu duszy” i dzisiaj widzimy się z Ewa Korcz na spotkaniu – Jak Zaufanie do Siebie Przemienia Życie w Obfitość?Ewa jest moim specjalnym gościem.
Monika: Dzień dobry Ewa, czy mogłabyś coś powiedzieć o sobie?
Ewa: Witam wszystkich serdecznie. Nazywam się Ewa Korcz, obecnie mieszkam w małej miejscowości blisko jezior lasów i wielkiego wrzosowiska Jestem mamą dwóch pięknych córek, szczęśliwą partnerką i również coachem i niedługo mentorem w przestrzeni doktor miłość. Pracuję tam pomagając ludziom w ich przemianie, wspierając ich.
Monika: Zanim zagłębimy się do Twojej podróży, powróćmy do sesji zdjęciowej którą zrobiłyśmy. Teraz patrząc na swoje zdjęcia sprzed transformacji a teraz, to jak postrzegasz siebie? Czy widzisz jakieś różnice?
Ewa: Tak, widzę w nich przeogromna przemianę, nie tylko moją osobę – tak zewnętrznie, ale i mojego całego wnętrza. To, jak patrzę na świat, to jak się zmieniłam, z wielkiego smutku, oddzielenia od świata – do tego, co przejawia się w moim życiu dzisiaj – poczucia szczęścia i miłości.
Monika: A czy mogłabyś opowiedzieć z jakimi trudnościami się mierzyłaś, bo tak jak wspominałaś, że głównym aspektem nad którym pracowałaś, to było zaufanie do siebie, ale właśnie jaka to była ta największa trudność dla Ciebie? Co spowodowało, że się przetransformowałaś?
Ewa: Straciłam firmę, straciłam praktycznie wszystko, całą moją pracę, zaangażowanie, moją pasję. I w momencie, kiedy to straciłam, stanęłam na rozdrożu i wtedy przyszło do mnie to, że po prostu powinnam sobie zaufać. Właściwie wtedy przyszedł taki moment, gdzie to zrobiłam, tak nieświadomie, zaufałam sobie. Gdzieś usłyszałam jakiś głos, który mi powiedział, że nic mi się nie stanie, nie spadnę nisko, bo jeżeli tego nie wybieram, to znaczy że tego nie nie będę miała w życiu. Czyli mamy w życiu to, co wybieramy – no i ja postanowiłam na zaufanie sobie, że wybieram je i życie później już prowadziło mnie, przez to zaufanie do dnia dzisiejszego, gdzie jestem całkowicie przetransformowana i odmieniona.
Monika: Rozumiem, że doświadczyłaś głębokiej straty. Czy możesz się podzielić, co się wydarzyło, że się przetransformowałaś i pomimo tego, zaufałaś, by iść za głosem swojego serca w kierunku rozwoju dla siebie.
Ewa: Tak to była ogromna strata. Strata finansowa, strata mojego życia, tego co robiłam w życiu, mojego zajęcia, strata mojej całej firmy, gdzie ją rozwijałam, miałam już kilka placówek tej firmy, rozwijam się, wszystko szło pięknie, czułam się kobietą sukcesu. To była moja strata. Później, gdy już to straciłam, chciałam ponownie dojść do czegoś.
Monika: Jak po tej stracie się czułaś? Jakie było Twoje zdrowie w porównaniu do dzisiaj, czy jeszcze pamiętasz ten moment?
Ewa: Tak pamiętam, byłam w depresji praktycznie roku czasu. Nie byłam sobą, nie wiedziałam, co się ze mną dzieje, byłam zupełnie oddzielona od świata, zamknięta w sypialni i rozpaczająca, więc to było dla mnie ogromne przeżycie. Nie widziałam wyjścia z sytuacji.
Monika: Czy możesz powiedzieć co spowodowało, że zrobiłaś ten krok do siebie, czy stosować jakieś narzędzia, które spowodowały, że zaczęłaś głęboko ufać sobie, iść za głosem? Czy mogłaby się podzielić z naszymi słuchaczkami jakimś sekretem, który Tobie w szczególności pomógł?
Ewa: Bardzo mocno wtedy weszłam w rozwój osobisty, który myślałam że da mi nowy mój sukces, że odniosę sukces, bo będę doskonała, będę wszystko już dobrze robiła, będę miała cudowne kompetencje, które mnie poprowadzą w tą obfitość finansową i tylko w tym kierunku się kierowałam. Ale gdy przepracowałam niemalże wszystko w tym rozwoju osobistym, to nie czułam tego, że to mi coś daje, to mnie nigdzie nie prowadziło, ja dalej stałam na takim rozdrożu. Pewnego dnia, ta transformacja do mnie przyszła nagle, ale wchodziła małymi krokami do mojego życia i to był taki impuls, że posłuchałam swojej intuicji. Miałam taki sen, gdzie w śnie jakby dowiedziałam się, że mam być jakby terapeutą i nagle, jak się obudziłam poszłam do komputera i zaczęłam szukać ,,Jak zostać terapeutą?,, jak ja mogę to zrobić, skoro mi się takie coś przyśniło? Ja to tak poczułam w środku i poszłam za tym głosem, ja za tym głosem szłam kilka lat i życie zaprowadziło mnie tam gdzie szłam, tam gdzie poczułam, dokładnie w to miejsce.
Monika: Można powiedzieć, że to zaufanie cały czas buduje się w Tobie, bo Ty podążasz, tak jak Ty czujesz i tam gdzie Ty chcesz – prawda? Więc realizuje się ten Twój cel super! Powracając do tej naszej sesji zdjęciowej- co Cię najbardziej zaskoczyło, kiedy zobaczyłaś pierwszy raz zdjęcia, które Tobie wysłałam, już po sesji i te które miałaś przed transformacją. Czy było coś co Cię totalnie zaskoczyło?
Ewa: Tak, zaskoczyło mnie to, jak przedtem na tych zdjęciach, było widać jaka jestem inna. Wtedy nie byłam sobą, wtedy byłam taka oddzielona od siebie, od świata, szukająca czegoś, zakładająca różne maski, żeby pokazać, że ja jestem dobra, ważna i że powinnam też gdzieś zaistnieć. W środku duszy, czułam się po prostu słabo, czułam się gorsza słabsza i dlatego nie osiągałam sukcesów. Gdy poszłam za sobą, gdy poszłam za tym impulsem, bo żeby iść za impulsem najpierw musiałam przejść swoją transformację, żeby móc pomagać innym teraz transformować siebie. Ja przechodząc tą transformację, stopniowo przeobrażałam się i to zaufanie, takie zaufanie do życia i do tego wszystkiego, zajęło pierwsze miejsce w tym wszystkim. Poczułam, że jeżeli ja ufam, to ja idę w dobrym kierunku.
Monika: Czy możesz powiedzieć, że to budowanie zaufania do siebie, jest jak płynąca rzeka obfitości? Czy widzisz, że poprzez to jak ufasz sobie, to i tak wszechświat Ci daje? – bo jeste on odbiciem lustrzanym tego co Tobie się przydarza, to co Ciebie spotyka, że możesz tak naprawdę powiedzieć już dzisiaj, że masz tą obfitość, pomimo tego, że czasami mogą być trudniejsze momenty, ale Ty patrzysz swoimi oczami, właśnie z tą obfitością i pełnym zaufaniem do wszystkiego co do Ciebie przychodzi?
Ewa: Tak, czuję tą obfitość, ja mogę teraz dawać, co zawsze było, że ja dawałam i nie czułam, że ja dostaję. Teraz ja daję i dostaję i nie tylko od ludzi ale od świata po prostu w każdej dziedzinie życia, czuję tę obfitość i ona się powiększa. Ja to czuję po prostu całą sobą. Jestem wdzięczna za to i życie mi to daje teraz.
Monika: Czy mogłabyś dać jakąś wskazówkę tym kobietom, które nas słuchają, a być może mają podobną historię, jakiś kryzys finansowy, co byłoby dla nich wspierające albo mobilizujące do tego, by coś zmienić w swoim życiu, by mogły czuć się tak szczęśliwe, jak Ty teraz, żeby mogły poczuć się w tej pełnej obfitości i zaufaniu do siebie?
Ewa: Pierwszą rzeczą, którą należałoby zrobić to zatrzymać się i zastanowić nad tym, co Ja mogę zrobić dla siebie, żeby zmienić moje życie? Co Ja bym chciała w ogóle i jak Ja bym chciała, żeby moje życie wyglądało? To jest bardzo ważne, bo większość ludzi, nie wie czego chce tak naprawdę w życiu, więc życie ich tam nie prowadzi. A życie będzie Cię prowadzić tam gdzie Ty będziesz chciała, ale musisz wiedzieć gdzie chcesz iść.
Monika: Czyli to zatrzymanie jest bardzo ważne i zadawanie sobie pytań, bo wszystkie odpowiedzi mamy w sobie.
Ewa: Dokładnie. Moje najważniejsze pytanie na co dzień to jest ,,czego pragnę dla siebie teraz?,,
Monika: Pięknie to się łączy z moim kolejnym pytaniem – Czy masz jakieś marzenie, które byś właśnie chciała teraz zrealizować?
Ewa: Ja już realizuję moje marzenie, jestem w trakcie. Jestem coachem, za chwilę będę mentorem i moim wielkim marzeniem jest, żeby jak najwięcej ludzi przyszło się przebudzić, ale też żeby jak najwięcej ludzi, było otwartych na takie rozmowy. Takie rozmowy powodują, że może coś w nich małego kliknąć i zmienić ich życie, o tym co zrobić żeby móc pójść dalej do przodu i osiągnąć to co bym chciał osiągnąć, ale nie za wszelką cenę i z presją, ale w lekkości.
Monika: A cóż możemy zrobić, jeżeli nie wszyscy są gotowi na takie rozmowy, prawda ?
Ewa: No tak, nie wszyscy są dzisiaj jeszcze gotowi na takie rozmowy, wiec możemy to tylko zaakceptować.
Monika: Albo możemy stać się, taką cudowną inspiracją. Tak, jak Twoja historia przemiany, do tego żeby kogoś zainspirować do zmiany siebie, zrobienie czegoś dla siebie, skupienia się w sobie i zadawania sobie pytań: dlaczego? Dlaczego coś mi się przydarza i jak mogę to zmienić?
A powiedz Ewa, czy chciałabyś dodać coś jeszcze, co jest ważne, właśnie na Twojej drodze, którą podążasz? Co jest takie kluczowe, w tym momencie dla Ciebie?
Ewa: Dla mnie kluczowe jest, bycie w sobie, delektowanie się życiem. Jestem wdzięczna za to co mnie spotkało i wdzięczność po prostu pączkuje. Myślę, że każdy może znaleźć w sobie odrobinę tego, za co jest wdzięczny, każdego dnia, żeby wspomóc siebie w tym pączkowaniu, tego co dostaje od życia dobrego i żeby to rosło.
Monika: Czyli można powiedzieć, że to takie skupienie się na tu i teraz, w tym to co mogę dzisiaj dla siebie zrobić i cieszyć się tym co mam dzisiaj, żeby nie myśleć o tej przeszłości, przyszłości i byc w tu i teraz – tak ? dobrze to rozumiem?
Ewa: Tak! dokładnie
Monika: Czy pamiętasz ten moment, kiedy zgłosiłaś się do mojego projektu ,,Od odbicia w Lustrze do Portretu Duszy,, to czułaś ekscytację? WoW wezmę udział i co to będzie dla mnie? Czy możesz przywołać sobie to poczucie? Co się w Tobie, wtedy działo?
Ewa: Wtedy poczułam, że to jest świetny projekt, który robisz, że można tym projektem zainspirować inne osoby i że można dokonać takiej przemiany. Myślę, że takie świadectwa są potrzebne dla ludzi i poczułam, że chcę to zrobić i dać to światu.
Monika: Tak, to było cudowne doświadczenie, widzieć Ciebie na zdjęciach, jak poddajesz się mojemu prowadzeniu fotograficznemu, bo ja jako wykonawca i artysta, cudownie mogłam Cię poprowadzić w tych zdjęciach i uważam, że wyszły wspaniale. Twoja lekkość radość i spokój, które można zobaczyć w całej naszej galerii. Chciałam Ci bardzo podziękować za udział w tym projekcie, za to, że jesteś tutaj i że mogłaś podzielić się swoją historią, która będzie z pewnością wielką inspiracją dla innych cudownych kobiet. Jeżeli masz ochotę coś dodać jeszcze na koniec to proszę.
Ewa: Ja też bardzo Tobie dziękuję za ten projekt i za to cudowne prowadzenie, za te przecudowne zdjęcia, które po prostu są rewelacyjne. Dziękuję, że mogłam dostrzec w sobie, jeszcze więcej tego co się we mnie zmieniło, bo ja to czułam, ale tak naprawdę, kiedy się zmieniamy, to ta przemiana idzie pomału, stopniowo i później nie wiemy, że tacy byliśmy, a jesteśmy tacy. Te Twoje zdjęcia to są po prostu mistrzostwo świata, tak odwzorowują tą przemianę, że naprawdę jestem pełna podziwu dla Ciebie.
Monika: Mówiąc szczerze, jak patrzyłam sobie na te zdjęcia, to również miałam takie wewnętrzne pozytywne przekonanie, że to co robię jest naprawdę niesamowitym uhonorowaniem takiego procesu przemiany dla danej osoby. Żeby osoba, poprzez to kim była kiedyś, zobaczyła siebie teraz i że może być z siebie taka pełna uznania, z tego gdzie jest w tym miejscu, w tym momencie i jak może być sobą zachwycona. Jaka piękna transformacja się dokonała, że nie ma żadnych blokad, że tak naprawdę, tak bardzo kocha siebie, że postanowiła tym, co ma w sobie też obdarować innych, żeby zainspirować do tego, że tak można żyć w lekkości, w miłości, w radości i że to jest po prostu piękne – prawda?
A jeszcze tym bardziej na zdjęciach, jak zostaną one wydrukowane, czy powieszone na ścianie, oczywiście zawsze możemy popatrzeć się w lustrze, ale tutaj uchwycenie tego momentu, to przygotowanie, ten makijaż, to bycie, ten zapach tego bzu, który wtedy się unosił – to będą te momenty, nie do zapomnienia. To była niezwykła podróż, było przeCudownie się z Tobą tam spotkać i być razem z Tobą, także bardzo, bardzo Ci dziękuję.
Będziemy się żegnać z naszymi słuchaczkami, także Wam bardzo dziękujemy. Tobie Ewa dziękuję, za udział w tym projekcie i do zobaczenia do następnego razu.
Autorka projektu „Od odbicia w lustrze do Portretu Duszy” artystka, fotografka, coach transformacyjny. Zapraszająca w wyjątkową podróż, poza granice zwykłej fotografii, w głąb duszy i emocji, gdzie zewnętrzne piękno jest początkiem znacznie głębszej opowieści. Pomaga odkrywać własną wewnętrzną przestrzeń, w której kryje się siła, odwaga i piękno duszy. Dołącz do tej podróży.
Poznaj mnie bliżej: O MNIE